Nie b?dzie kombajnu, poprawy, nie b?dzie niczego, no mo?e poza warunkiem z chemii – takie tylko?has?a wypowiadane by?y na korytarzach w przerwach mi?dzy zaj?ciami, na zaj?ciach, na piwie, w multibrowarze, na fejsie.
Studiuj? ju? drugi rok. Oczywi?cie, ?e siej? panik?. Takie ich zadanie. Ale ich zadaniem jest te? trzyma? morze p?yn?cej gotówki w postaci ucz?szczaj?cych studentów. Znajduj? proporcje mi?dzy wymienionymi wcze?niej panik? studentów i gotówk?.
Godzina 20, zapowiedziane rewelacje na fejsie, ?niemo?liwe a jednak” . Otwieram wi?c piwo (Kocour, Pale Ale – z górnej fermentacji, mocno chmielowe, mocno b?belkowe, d?ugo musuje, intensywna goryczka, pi?kny ciemno z?oty kolor) i czekam. Kilkana?cie minut po 20 pojawia si? zapowiadany ?long story short” poprzedzony wojn? na komentarze, lajki i wszystko co mo?liwe. Niemo?liwy kombajn staje si? faktem. Puf, ca?a magia i nihilizm pryska, jawi si? nowa szansa przed… w sumie przed wszystkimi.
Tak by?o jest i b?dzie, chocia? mia?o by? zupe?nie inaczej. Ach, studia. Na szcz??cie ju? nied?ugo. Ju? nied?ugo koniec ?wiata i kolejny ?farmacyjny ivent”. I po co by?a nam ta farmacja?